No więc jeszcze nie wiem czy pojadę z Olą do Arkadii.
Nadzieja w dziadku, czy nas zawiezie.
Ale on jest baaaardzo spoko, także liczę na to, że się zgodzi. ;)
Także zaraz lecę się szykować.
Dzisiaj dopiero będą jakieś zdjęcia.
Ale na razie macie różne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz