Ciężko mi coś idzie pisanie Mazurskich postów.
Ostatnio wgl nie mam czasu siedzieć przy komputerze.
No ale wreszcie udało mi się przysiąść.
A więc miasto.
Pierwszy przystanek-budka z lodami.
Potem pokręciliśmy się po uliczkach, poszliśmy nad jezioro promenadą
tylko, że tym razem poszliśmy w drugą stronę.
A no i jak obiecałam.
Macie tu Alfę <3!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz