Ostatnio byłam na sesji w Arkadii.
Tyle razy już tam byłam.
Ale jeszcze mi się nie znudziło.
Tylko nigdy jeszcze nie spotkałam tam węża.
A teraz, no masz, spotkałam ;O
A dokładniej spotkała się z nim moja podeszwa.
Taki obleśny, fuuuu.
Chyba zaskroniec, ale jakiś taki duży.
Poza tym to było bardzo spoko.
Dzięki Kasia za zaproszenie ;*!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz